top of page
  • OK

Adam "Nergal" Darski ma dość żłobka bo dzieci krzyczą i śmierdzi

Szokujący mail Adama "Nergala" Darskiego w sprawie żłobka na osiedlu. Celebrycie przeszkadzają dzieci: krzyk i smród. Opiekę nad dziećmi porównał do hodowli kóz.



Adam "Nergal" Darski. Foto: Autor	Jonasz Rogowski. Źródło: Wikimedia Commons
Adam "Nergal" Darski. Foto: Autor Jonasz Rogowski. Źródło: Wikimedia Commons

Z uwagi na nieustanne problemy z zapewnieniem przez władze Warszawy dostępu do publicznych żłobków, warszawiacy radzą sobie jak mogą i powstaje wiele inicjatyw prywatnych. Jedną z nich jest żłobek urządzony w kamienicy na Powiślu. Chodzi o kameralny żłobek utworzony w jednym z mieszkań w ramach start-upu „Wioski”. Do lokalu przynależy m.in. ogródek, który stał się główną osią sporu z częścią mieszkańców.


Administracja osiedla na warszawskim Powiślu przyznaje, że napływają do niej skargi na hałas. Placówka tłumaczy, że dzieci bawią się na świeżym powietrzu nie dłużej niż dwie godziny dziennie. Autorem jednej z takich skarg jest satanistyczny muzyk Adam "Nergal" Darski. Wiadomość upubliczniła Aleksandra Kozera, dyrektorka „Wiosek”.


- Dzisiaj znowu obudziły mnie wrzaski dziatwy, które niosą się też po klatce. W załączeniu zdjęcie siatki pełnej pampersów, gówna. Wszedłem na klatkę i na dzień dobry uderzyła mnie fala smrodu - napisał muzyk w mailu do administracji. Użył również skandalicznego porównania małych dzieci do zwierząt.


- Jeśli któryś z nas zacząłby hodować kozy, albo założył schronisko dla psów, sąsiedzi mieliby z tym problem.


Szefowa „Wiosek” przyznaje, że poziom dyskryminacji, z którym spotykają się pedagodzy i opiekunowie, „jest niepomierny”.

- Gdzie znajdą miejsce te dzieci, jeśli tak je traktujemy? Najmłodsi są integralną częścią naszego społeczeństwa i mają prawo do beztroskiej zabawy – wskazuje Aleksandra Kozera.

bottom of page