top of page

Kontrole NIK w warszawskich urzędach


Na konferencji prasowej we wtorek 11 października poseł Piotr Lisiecki (Prawo i Sprawiedliwość) zapowiedział złożenie wniosku do Najwyższej Izby Kontroli o kontrolę operacji finansowych w urzędach podległych prezydentowi Warszawy.


Były burmistrz Pragi Północ motywował swoje plany licznymi aferami korupcyjnymi, które co i rusz wybuchają w stołecznych instytucjach za czasów rządów Platformy Obywatelskiej w mieście. Parlamentarzysta wskazał trzy głośne ostatnio sprawy:


- w minionym tygodniu CBA zatrzymało 7 osób w związku z podejrzeniem korupcji w Zarządzie Praskich Terenów Publicznych, czyli jednostce miejskiej zarządzanej przez polityków PO; łączna kwota, którą mieli przyjąć podejrzani wynosi 100 000 zł;


- we wrześniu opinią publiczną na Bemowie wstrząsnęła wiadomość, iż pracownica Dzielnicowego Biura Finansów Oświaty przelewała przez ponad dwa lata na swoje konto z kasy zapomogowo-pożyczkowej aż 200 tysięcy zł;


- w styczniu 2021r. media obiegła informacja jak w latach 2013-2019 pracownik Dzielnicowego Biura Finansów Oświaty na Pradze Północ (jednocześnie lokalny działacz PO) przelał na swoje konto astronomiczną sumę 730 000 zł, które zgodnie z prawem powinny być wypłacane dozorcom w szkołach praskich.


Zdaniem warszawskiego posła PiS pracy urzędników miejskich związanych politycznie z Platformą Obywatelską, w obliczu oburzających skandali korupcyjnych, powinna przyjrzeć się Najwyższa Izba Kontroli.

bottom of page