Nadzwyczajna narada BBN ws zamieszek w Rosji

W sobotę koło godz. 22.00 odbyła się pilna narada w związku z ostatnimi wydarzeniami w Rosji. Po posiedzeniu odbyła się konferencja prasowa z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego.
W sobotę w Rosji nastąpił niespodziewany rozwój wydarzeń - Jewgienij Prigożyn, dowódca grupy Wagnera, ogłosił, że jego jednostki maszerują na Moskwę. Cały świat pilnie śledził rozwój wypadków.
W Polsce odbyło się spotkanie na szczycie, które dotyczyło aktualnej sytuacji w Rosji, gdzie grupa Wagnera wystąpiła przeciwko generałom Szojgu oraz Gierasimowowi.
„Konkluzja jest jednoznaczna: w tej chwili nie ma żadnego podwyższonego zagrożenia dla Polski. Ta sytuacja nie wpływała i nie wpływa na sytuację Polski. To wewnętrzna sprawa Rosji, która nie ma jakiegokolwiek oddziaływania zewnętrznego. Sytuację będziemy monitorowali, ale nie podnosimy stopnia gotowości naszych wojsk” – powiedział podczas konferencji prezydent Andrzej Duda.
Tego samego dnia z Rosji napłynęła informacja, że Prigożyn, rzekomo pod wpływem perswazji prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki, zawrócił z drogi „na Kreml” i ma wyjechać na Białoruś.
Eksperci wyrażają obawę, że powrót Prigożyna na Białoruś może być niebezpieczny w skutkach dla Ukrainy – grupa Wagnera jest znana z bezwzględności i okrucieństwa. Część uważa, że rajd na Moskwę mógł być pozorowany.
Generał Leon Komornicki również skomentował tę sprawę:
– Działania Prigożyna były pod kontrolą Putina. Były także kartą przetargową w negocjacjach z Łukaszenką, który – według mojej oceny – nie zgadzał się na to, aby Prigożyn z jego armią znaleźli się na terytorium Białorusi. Bo tam właśnie Putin upatruje roli dla grupy Wagnera.