Strach przed betonozą na Ursynowie
Wstępnie przyjęty Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego na Ursynowie pozwala na wznoszenie kolejnych budynków na terenach zielonych. Zaniepokojeni mieszkańcy północnej strony ulicy Ciszewskiego na obawiają się, iż wkrótce zielone przestrzenie zostaną pokryte nową zabudową a ich dzielnica ulegnie zjawisku betonozy. Skwery, parki, place zabaw, tereny rekreacyjne – warszawiacy nie chcą, by ich okolica była pozbawiona takich miejsc odpoczynku i wspólnego spędzania czasu.

Założenia procedowanego dokumentu zawierają nie tylko zgodę na pozbawienie okolic ulicy Ciszewskiego zieleni, lecz także społecznie ważnej infrastruktury jak choćby potrzebnych miejsc parkingowych (z których korzysta aż 280 rodzin z okolicznych bloków).
Społeczność Ursynowa domaga się informacji o planach władz miasta w zakresie dalszej zabudowy dzielnicy. Po stronie mieszkańców stanął ursynowski radny Mateusz Rojewski (PiS), który domaga się nadzwyczajnej sesji rady dzielnicy z udziałem prezydenta Rafała Trzaskowskiego.
- Mieszkańcy bardzo chcą, żeby te uwagi nie poszły do szuflady, a zostały wysłuchane. Aby nie było kolejnego dogęszczania, kolejnej patodeweloperki na Ursynowie – stwierdził samorządowiec.
Na wspólnej konferencji wystąpił również Wojciech Zabłocki – radny sejmiku mazowieckiego (klub PiS):
- Mamy jakąś ograniczoną ilość parkingów, zieleni i kiedy czytamy z projektu planu, że mają tam powstać kolejne bloki w środku zielonego terenu jesteśmy zaniepokojeni.
Jak na apel radnych PiS i mieszkańców odpowiada włodarz stolicy? Zapewnia, że analizuje sytuację i waży różne racje
.
- Jestem za tym - zwłaszcza jako mieszkaniec Ursynowa - żeby chronić tereny zielone. Natomiast, po pierwsze - są zapisy planów, po drugie - jest własność. Gdybyśmy chcieli ochronić wszystkie tereny zielone, to musielibyśmy mieć miliardy złotych na ich wykup. To nie jest takie proste – próbuje tłumaczyć swe stanowisko Rafał Trzaskowski.
Opozycyjni wobec władz miasta i dzielnicy samorządowcy chcą, by w imieniu mieszkańców zarząd Ursynowa bronił ich interesów, negocjując z warszawskim ratuszem korektę planów zabudowy okolic ulicy Ciszewskiego czy alei Komisji Edukacji Narodowej.