top of page
  • Zdjęcie autoraOSA

W Warszawie masowa wycinka drzew

Rafał Trzaskowski w „Programie dla Warszawy” w 2018 r. deklarował, iż "do 2020 roku posadzimy w miejskich parkach, skwerach i lasach w sumie milion nowych drzew. W Warszawie powinno stale przybywać zieleni”. Niestety obietnicy nie udało się spełnić – do końca I półrocza 2022r. w stolicy zaczęło rosnąć nieco ponad pół miliona nowych drzew. Innym problemem, który zgłaszają zaniepokojeni mieszkańcy, jest coraz powszechniejsza wycinka miejskich drzew. Problem narasta od lat. Warto przypomnieć, że według raportu Najwyższej Izby Kontroli - w latach 2015-2020 w samej Warszawie wycięto 37 tysięcy drzew. To najwięcej spośród dużych miast w Polsce.



Oburzeni mieszkańcy coraz częściej zarzucają władzom Warszawy, że zbyt pochopnie kierują pod topór drzewa zdrowe, które wcale nikomu nie zagrażają, wręcz przeciwnie – ładnie wkomponowują się w krajobraz, dają cień i poprawiają komfort życia. Kilka dni temu ścięto dorodną wierzbę przy Technikum Łączności przy Al. Stanów Zjednoczonych w Warszawie, jak również topolę obok przystanku autobusowego na warszawskich Siekierkach.

- Pamiętam duże, piękne topole. Cały ciąg, serce boli po prostu, jak widzę wycinane zdrowe drzewa – opisała dla portalu TVP3 Warszawa pani Anna ze wskazanej części miasta.

Zarząd Zieleni nieugięcie broni jednak stanowiska, że wycięte drzewa zagrażały mieszkańcom.

- Nasi ogrodnicy, którzy zgłosili potrzebę ich wycinki nie mieli wątpliwości, że one zagrażają bezpieczeństwu mieszkańców. Naszym zadaniem, jako zarządców terenu, zarządców zieleni, jest dbanie przede wszystkim o bezpieczeństwo ludzi, którzy z tych terenów korzystają – stwierdził Stefan Bobrowski z Zarządu Zieleni m. st. Warszawy.

Z problemem różnych niezrozumiałych wycinek drzew w warszawskich dzielnicach mieszkańcy zgłaszają się do samorządowców rozmaitych opcji politycznych.

- Bezdyskusyjnie uważam, że mieszkańcy czy miasta czy dzielnic powinni zwracać większą uwagę na starsze drzewa. One bardzo długo nam rosną, wyciąć je jest bardzo łatwo – wskazał radny Pragi-Południe Marek Borkowski.

Władze miasta kreują się wciąż na wielkich orędowników zazieleniania miasta, bagatelizując niezadowolenie z realnych działań podległych im służb.

bottom of page